Listen Music

niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 29 "Nie teraz!"

W POPRZEDNIM ROZDZIALE
Wtedy zamknąłem oczy i wspominałem wszystkie kłótnie i radosne chwile.Ręka zaczęła mi się trząść.Zobaczyłem jak w oczach Ariany pojawiają się łzy,ale nie mogą się wydostać.Jej oczy były przepełnione strachem,rozpaczą i pogardą co do mnie.Wyrzuciłem broń w krzaki,chłopaka uwolniłem i oddałem mu torbę.Chłopaki patrzyli na mnie zszokowani. -Wypuść ją.-powiedziałem zrezygnowany. -Ale ... -Powiedziałem wypuść ją!-prawie krzyknąłem. Louis wykonał moje polecenie.Ariana wtuliła się w chłopaka.A my odeszliśmy.
Posłuchaj i odtwarzaj do końca rozdziału:http://www.youtube.com/watch?v=PGULKl3ADrg
                                                               ***(Ariana)
Natychmiast pobiegłam do Nathana.Wiem,że Victoria go zna i ciężko mi było jej o tym powiedzieć.Kocham go,ale zależy mi na przyjaźni z Vicky ,a nie wiem jak przyjmie tą wiadomość.Kiedy mieliśmy odchodzić ,na chwilę stanęłam i patrzyłam się jak Harry odchodzi.Bardzo się zdziwiłam ,gdy usłyszałam jego słowa.Zmieniłam o nim zdanie.Nie zabił ani mnie ,ani Nathana.Może i zabił w swoim życiu kilka osób i może dalej by to robił,ale Victoria go zmieniła.Bardzo i to widać.Był zimnym ,oschłym gburem,a teraz bywa zimny ,ale potrafi powiedzieć nie.Nathan odciągnął mnie od myśli.
-Idziemy?
-Co?...A tak,tak.Już chodź.
                                                        ***(Harry)
Wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy z piskiem opon.Kierował Liam,a ja siedziałem z tyłu z resztą.
-Możecie się na mnie tak nie gapić?!-nie wytrzymywałem.Napięcie we mnie rosło.Gapili się na mnie jakbym coś im zrobił.To ja i Louis jesteśmy zadłużeni nie oni.Po chuja się na mnie tak lampią.Musiałem.Po prostu musiałem go uwolnić.
-A co ty myślisz?!Że będziemy cię tulić bo zmarnowałeś okazję na kasę?!Harry co się z tobą dzieje?!-odpowiedział mi Zayn.
-To nie wy jesteście zadłużeni tylko ja i Louis.Nie musicie mi pomagać.
-A pamiętasz nasze motto:Wszyscy za jednego,jeden za wszystkich?Ty i Louis jesteście zadłużeni,a jak wy to i my.Co się z tobą dzieje Harry ?! Nie poznaję cię!
-To skomplikowane Zayn.
-Ach tak...To ja już wszystko rozumiem...Stary ona cię zniszczy.Odpuść ją sobie.Zaliczyłeś już ją,z ona może wszystko popsuć.
Teraz nie wytrzymałem.Wstałem i przycisnąłem Zayna do okna samochodu.
-Posłuchaj mnie Malik.Ty mówisz ,że mnie nie poznajesz?!A ja was!To ,że miałem wiele dziewczyn to nie znaczy ,że Victoria musi być jedną z nich!Mam prawo kochać i być kochany!Jesteś ze swoją Perrie ,a ja nie mówię,żebyś ją sobie odpuścił.Mogę mieć na jej temat różne zdanie ,ale nie mówię nic o niej bo widzę,że ją kochasz!Wiec łaskawie się przymknij!
Usiadłem na swoim miejscu.Mam prawo mieć dziewczynę lub kogoś kochać,kochać na prawdę.I tak właśnie jest w tym przypadku.Resztę drogi jechaliśmy w milczeniu.Kiedy dojechaliśmy ,wsiadłem do mojego auta i pojechałem do Victorii.Poszedłem na piętro do sali Vicky,a z niej właśnie wychodził lekarz.
-O pan Styles tak ... Pan do pani Victori zgadza się?
-Tak.
-To dobrze ,że pan jest.Chodzi o to,że stan panny Victorii pogorszył się,a ona z każdą chwilą słabnie.
-Mogę do niej wejść?
-Cóż godziny odwiedzin już się skończyły,ale dobrze.Tylko na prawdę nie za długo.
-Dziękuję doktorze.
Wszedłem do sali i usiadłem obok.Wyglądała jeszcze gorzej niż poprzednio.Nie mogłem powstrzymać łez.To tak bolało.Bolało jak cholera.Ta świadomość ,że nie byłem dla niej wystarczająco dobry.Że to przeze mnie.Że mogę jej już nie zobaczyć.Ta cholerna świadomość.Niby zwykłe myśli,a tak dobijają człowieka.Lekko podniosła dłoń i ostrożnie położyła na mojej,tak jakbym to był w zagrożeniu ,a nie ona.Jeszcze bardziej zacząłem płakać.
-Victoria nie możesz.Nie zostawiaj mnie.Nie teraz.Nie teraz kiedy cię najbardziej potrzebuje.Jesteś dla mnie wszystkim.Kocham cię.Słyszysz?Kocham cię!Chcę mieć z tobą córeczkę.Chcę ,żeby była tak piękna jak ty.Tak mądra i zdolna jak ty.Żeby była tak silna jak ty.Victoria proszę cię,nie zostawiaj mnie.
Wtedy aparatura zaczęła wydawać głośniejsze i szybsze dźwięki.Victoria cofnęła swoją dłoń,a do sali wbiegli lekarze i pielęgniarki.Jedna z nich powiedziała ,że Vicky potrzebuje natychmiastowej operacji ,bo inaczej umrze.Wyszedłem z sali i usiadłem na krześle ,a Victoria do sali operacyjnej.Załamałem się totalnie.
-Wyjdzie z tego.Zobaczysz.Kocha cię i nie odejdzie.-usłyszałem głos koło siebie.Spojrzałem w bok a tam zobaczyłem wszystkich jej znajomych:Niall,Zayn,Liam,Louis,Ariana z Nathanem, Elizabeth z Avanem i Daniella.
 
-Nie.To przeze mnie.Straciłem nadzieję.To wszystko zrobiłem dla niej.To dlatego wypuściłem Arianę z Nathanem.Wiem,że się kochają i nie przeżyją bez siebie.Wiem co czują,bo jestem w tej samej sytuacji.Ale to już koniec...
__________________________________________________________________________________
Kochani.Mam nadzieję,że wam się podoba.Przepraszam,że taki krótki.Bardzo wam dziękuję,że czytacie tego bloga.Ma na prawdę dużą popularność ,co mnie bardzo cieszy.To wszystko dzięki wam.
haroholiczka<33 

4 komentarze :

  1. ŁOŻESZKURWAJAPIERDOLEJEGOMAĆPIERDOLONACHUJ!!!
    ONA MA ŻYĆ
    NIE MOŻESZ JEJ ZABIĆ
    JEST JESZCZE TAKA MŁODA
    I HARRY SIĘ ZAŁAMIE
    A JAK HARRY SIĘ ZAŁAMIE TO JA TEŻ
    A JAK JA SIĘ ZAŁAMIĘ TO MOJA KUMPELA TEŻ
    A JAK MOJA KUMPELA SIĘ ZAŁAMIE TO...A Z RESZTĄ NIE WAŻNE
    CO DO ROZDZIAŁU...
    BOŻE KOBIETO CZYŚ TY OSZALAŁA?!
    JAKIM PRAWEM PISZESZ TAKIE ZAJEBISTE ROZDZIAŁY?!
    TO KARALNE POWINNO BYĆ!!!
    NAŚLĘ NA CIEBIE MOJEGO JEDNOROŻCA I PSA
    OOOO ALBO JESZCZE LEPIEJ...
    MOJEGO PSA PRZEBRANEGO ZA JEDNOROŻCA!!
    O TAK KURWA!!!
    TAK WŁAŚNIE ZROBIĘ!!!
    YYGGGHHHHH
    DOBRA,DOBRA SPOKÓJ...
    ROZDZIAŁ ZAJEBISTY NAPRAWDĘ :D
    NIE ZABIJAJ VIKI...
    NO BO WIESZ
    MOJA KUZYNKA MA TAK NA IMIĘ...
    I NIE CHCĘ,ŻEBY SIĘ URAZIŁA CZY COŚ :D
    A TAK W OGÓLE
    TO ONA JESZCZE MUSI ŻYĆ
    BO KTO HARRY'EGO Z DOŁKA WYCIĄGNIE
    PAMIĘTAJ MOJE SŁOWA
    ONE SĄ ŚWIĘTE!!!
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoo po takiej groźbie na pewno zapamiętam ...domyślam się ,że nie ma nic gorszego od twojego psa przebranego za jednorożca .... wezmę to sobie do serca :)

      Usuń
  2. Anita ja żądam wyjaśnień no powiedz mi jak mogłaś skończyć w takim momencie ??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj Asiu nie denerwuj się tak ... doskonale wiesz jaka jestem ... też cię kocham hehe

      Usuń