W poprzednim rozdziale
Postanowiłam się przejść.Przewietrzyć i
wszystko przemyśleć.Przemyśleć w moim przypadku znaczyło powspominać.Nie
zawsze to lubiłam ,ale teraz tego pragnęłam.Idą przez rynek zauważyłam
Michelle.Miała miejsca przy nadgarstkach owinięte bandażem.Podbiegłam do
niej...
Kochani rozdział dedykuje Asia Horan i Laura A
Gdyby ktokolwiek miał jakieś pytania czy coś ,zapraszam na aska.
http://ask.fm/haroholiczka
-Michele?
-O Victoria...Hej.
-Michele ty płaczesz?
-Ja nie no coś ty... Wydaje ci się.
-Dobra daj spokój,chodź napijemy się czegoś.
Poszłyśmy do naszej ulubionej kawiarenki.Usiadłyśmy przy jednym ze stolików.
-Michele co się stało,masz...
-Tak wiem.Ymm to nic takiego ,nie przejmuj się.
-Mam się nie przejmować?Masz zabandażowane ręce ,płaczesz i ja mam się nie przejmować?Słucham może i się pokłóciłyśmy,ale to nie znaczy ,że mam cię daleko w dupie.
-No dobra.Bo kłóciłam się z Niallem.On też widział jak podrywam Harry'ego i podrywałam jeszcze innych chłopaków. Pokłóciłam się z tobą,nagle wszyscy się ode mnie odwrócili.Niall ze mną zerwał,aja wtedy dopiero zdałam sobie sprawę ,że go kocham.Poszarpaliśmy się trochę ,po tem wyszedł i trzasnął drzwiami.Nie wiedziałam co mam zrobić,więc się ciełam.Wiem jestem głupia.
-Tak jesteś,ale już nie płacz.Odzyskasz go i będziecie szczęśliwi.Każdy z nas popełnia błędy.Spokojnie,wszystko się ułoży zobaczysz.Zawsze może być gorzej.
-Jak może być gorzej.
-Mogło by być tak,że jesteś ciężko chora i nie ma dla ciebie ratunku,a jego tracisz,ale tak nie jest więc się ciesz.
-Dzięki.Musze iść.
-Pa.
Zostałam sama w kawiarni.Patrzyłam się w okno.Myślałam jak mam powiedzieć to Harry'emu (nie napisałam jeszcze co).Nagle zobaczyłam go,jak wchodzi do kawiarni.Usiadł przy moim stoliku.
-Victoria proszę cię wróć do mnie.Nie zostawiaj mnie.
-Możemy się przejść?
-Tak.
*Na spacerze
-Victoria proszę cię.Ja cię kocham.
-Ja też.
-To czemu nie chcesz ze mną być.
-Bo ... boję się.
-Czego?Mnie?
-Nie.Boję się,że jeżeli się dowiesz ,odejdziesz ode mnie ,a ja będę się obwiniała.Boję się odrzucenia.
Pocałował mnie tak jak nad jeziorem,po kłótni.
-Nie bój się.Nie opuszczę cię,nigdy.
-Ja... ja mam raka.
Zapadła chwila ciszy,którą przerwał Harry.
-Czemu mi nie powiedziałaś?
-Choroba jakiś czas temu ustąpiła,ale teraz nawróciła się.Lekarstwa przestały działać.Bałam się,że cię stracę na zawsze.Nie chciałam,żebyś ode mnie odszedł z powodu choroby.Myślałam,że jak nie będziemy razem będzie mi łatwiej.Lekarze radzili,żyć normalnie,nie myśleć o chorobie,ale kiedy poznałam ciebie nie mogłam żyć z myślą,że jutro mogę cię już nie zobaczyć. Nie chciałam ,żebyś patrzył jak umieram okey?!-łzy mimowolnie zaczęły mi spływać po policzkach.Odeszłam.Poszłam do domu.Nikt z przyjaciół nie wiedział o chorobie.Wiedziałam ja,mama ,a teraz jeszcze Harry.Nie chce mnie znać i dobrze o tym wiem.Właśnie tego chciałam uniknąć.Bałam się tego odrzucenia.Zwolniłam się z pracy.Po prostu zrezygnowałam.Ta kariera ,fani ,ci ludzie wiele mnie nauczyli.Było to spełnienie marzeń,a jednocześnie ucieczka od rzeczywistości.Przy okazji pomogłam wielu osobom.Ale to już koniec.Tym razem na prawdę ...
_______________________________________________________________________________
Mam nadzieję ,że rozdział wam się podoba.Tylko spokojnie,to nie koniec bloga.Jeszcze długa droga przed nami.No może ,aż tak długa,ale to na pewno nie koniec rozdziałów.Dziękuję wam za komentarze i zapraszam na aska.
Boski rozdział :* Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńO BOŻE!!! JAK TO RAKA?!?! TO NIEMOŻLIWE!!! YYGGHH JESZCZE DRAMATURGI DODAŁA PIOSENKA,KTÓREJ SŁUCHAŁAM CZYTAJĄC TWÓJ ROZDZIAŁ,A MIANOWICIE Aerosmith-I don't Wanna Miss a Thing (Posłuchaj,zajebista)
OdpowiedzUsuńI WIESZ CO MI SIĘ PRZYPOMNIAŁO JAK ONA POWIEDZIAŁA,ZE MA TEGO RAKA?
http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comment_nUPqJu4gR3yvALmRSKMSbgxeZUe20rjn.jpg HAHAHAHAHHA XD
SORKI,ŻE KRÓTKI,ALE PISAŁAM TO W SZPITALU U BRATA :)
ŚWIETNY ROZDZIAŁ!!! :D U MNIE NOWY :)
Moja mama słucha radia ,znam tę piosenkę i też bardzo mi się podoba,ale posłuchać 100 raz nie zaszkodzi.
UsuńŁAKA też fajna XD i oczywiście ,że przeczytam :)
Dzięki za dedyczka :)
OdpowiedzUsuń