Listen Music

sobota, 25 stycznia 2014

Rozdział 35"Nie pozwól"

W POPRZEDNIM ROZDZIALE
Nie odpowiadałam,tylko po prostu wyszłam.Biegłam przed siebie.W pewnym momencie oparłam się o jedno drzewo i zsunęłam w dół.Łzy zaczęły mi płynąć.Dlaczego wszyscy mnie nienawidzą?Co ja im takiego zrobiłam?Mam serdecznie dość!Wiem,że muszą być trudności,ale czy ja aż tak bardzo byłam zaślepiona?To złudzenie,że w końcu będzie na prawdę dobrze.To koniec.Teraz wiem.Nie ma sensu dłużej tego ciągnąć.Nie ma sensu znów się łudzić,mieć niepotrzebną nadzieję.Nie ma sensu.Może po prostu marnujemy czas?Może nie dla nas miłość? A może to za wcześnie?Może nie jesteśmy gotowi?Ale na pewno to koniec...

Nagle zatrzymało się auto.Szyba spuściła się,a w aucie siedział kto?No nikt inny niż nasz kochany pan Harry Styles.
-Wsiadaj.Wytłumaczysz mi to.
Wstałam z ziemi i odeszłam do auta.
-A co tu tłumaczyć?!Przecież wszystko jasne!Ty wolisz dziewczyny które pójdą z tobą do łóżka,nie ważne czy za darmo czy za kasę byle ,żeby poszły!Ty wolisz bójki,wyścigi,zadawać się z tymi debilami,którzy są tak samo nic niewarci jak ty!A ja?!A ja mam już od dzieciństwa wypisane na czole "mam same zmartwienia i nigdy się nie uśmiechnę"!Cały czas żyję w strachu!Mam tego dość rozumiesz?!Muszę z tym skończyć i to raz na zawsze!Nie chcę się cały czas denerwować!Na nikim nie mogę polegać!Ja... ja nie mam już o co walczyć.Wszystko straciłam.Wszystko!Nie mam mamy,tata nas zostawił,ciągle pakuję się w jakieś problemy.Wszystko ma swój koniec,widocznie nadszedł mój...
-Victoria!Przestań!Walcz dla mnie!Kocham cię i nie poddam się rozumiesz.Jesteś dla mnie wszystkim!Nie poddawałem się do tej pory i teraz też się nie poddam rozumiesz?!Zależy mi na tobie!Nie poddam się do puki nie będziemy razem na zawsze.
-Harry proszę cię zostaw mnie raz na zawsze!-jeszcze bardziej się rozpłakałam.-pora się rozstać i to zostawić.Po prostu mnie zostaw!Zapomnijmy o sobie...-pobiegłam do domu.Wiem,że go kocham ,co już mówiłam wielokrotnie,ale nie ma sensu.Nic chcę się cały czas kłócić.Chcę żyć w spokoju.Usiadłam na schodkach przy wejściu i w spokoju płakałam.Weszłam do domu.Zapaliłam światło w salonie.Usiadłam na sofie.Popatrzyłam się po salonie.Wszędzie nasze wspólne zdjęcia.Łzy jeszcze bardziej zaczęły mi płynąć.Poszłam do pokoju i wzięłam laptopa.Usiadłam na łóżku i weszłam na TT.
"Nie zawsze jest sens ciągnąc coś dlaej.Bywa ,że lepiej o czymś zapomnieć i nie wracać do tego.Jednak czy tak można? Nie zapomnę cię Harry ♥ "
Wyciągnęłam swoją walizkę.Otworzyłam szafy.Wszystkie ciuchy wkładałam do walizki,a łzy kapały na nie.Nie było takiego materiału ,gdzie nie byłoby ani jednej mojej łzy.Do osobnej torby wsadziłam wszystkie zdjęcia jakie miałam w albumie.Walizka była już spakowana i zamknięta.Wyszłam z domu,a na stoliku położyłam mu klucze od mieszkania.Wyszłam i poszłam do domu mamy.Tęskniłam za nią.Usiadłam na łóżku i oglądałam wspólne zdjęcia.Jak mogła o nim zapomnieć.Wzięłam torbę ze zdjęciami i poszłam przed dom Hazzy.Był już w domu.Na murze przed jego domem poprzyklejałam nasze zdjęcia i ustawiłam rzutnik na przeciwko nich,tak aby wyświetlił nasze wspulne zdjęcie.
takie coś zrobiła Victoria ( oczywiście z ich zdjęciem)
                                                                      ***Harry
Krążyłem po sypialni,nie wiedząc co mam zrobić.Victoria się wyprowadziła,czyli mówiła na poważnie.Tylko,że ja nie chcę jej stracić.M rację.To nie sprawiedliwe,że cały czas mamy jakieś przeszkody.Kiedy zrezygnowany spojrzałem w okno zobaczyłam przepiękny widok.Ja i Victoria na jednym ze zdjęć na tle innych.Kocham ją,ale nie wiem jak ją odzyskać.Mówi ,że mnie kocha,ale sam już nie wiem.Może ona po prostu boi się kolejnego zranienia.Nie wiem.
                                                                    ***
Obudziłam się rano.Odświeżyłam się i ubrałam w kolejną sukienkę.
  
Postanowiłam się przejść.Przewietrzyć i wszystko przemyśleć.Przemyśleć w moim przypadku znaczyło powspominać.Nie zawsze to lubiłam ,ale teraz tego pragnęłam.Idą przez rynek zauważyłam Michelle.Miała miejsca przy nadgarstkach owinięte bandażem.Podbiegłam do niej... 
                                                    TO BE CONTINUED ...

  

4 komentarze :

  1. O BOŻE,ALE TY LUBISZ W NAPIĘCIU TRZYMAĆ...KOCHAM TO :D
    WIESZ CO? POSTANOWIŁAM,ŻE TEN KOMENTARZ NAPISZĘ PO
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ŚLĄSKU!!!
    TAK,TAK,TAK...MOŻESZ PARĘ RZECZY NIE ZROZUMIEĆ...TROCHĘ SIĘ PODSZKOLISZ XD
    OK WIĘC ZACZYNAMY...
    DOBRA...CI POWIYM SZCZERZE,ŻE TYN ROZDZIAŁ MOSZ SERIO SZFARNY...JO JE YNO CIEKAWO CO TA FRELA MICHELLE ZAŚ NAPOCHAŁA...PEWNIE SE PRÓBOWAŁA ŻYŁY PODCIĄĆ,ALE I NIE WYSZŁO...ABO BYŁA U HARRY'EGO I TYN I PEDZIOŁ,ŻE MO SIE OD NIEGO CZIMAĆ Z DALEKA BO ON PRZAJE VICTORII...JA TO TAK BYDZIE XD
    OK TERAZ TŁUMACZENIE...:D
    DOBRA...CI POWIEM SZCZERZE,ŻE TEN ROZDZIAŁ MASZ BARDZO ŚWIETNY...JA JESTEM TYLKO CIEKAWA CO TA DZIEWCZYNA MICHELLE ZNOWU NABROIŁA.EWNIE SOBIE PRÓBOWAŁA ŻYŁY PODCIĄĆ,ALE JEJ NIE WYSZŁO.ALBO BYŁA U HARRY'EGO I ON JEJ POWIEDZIAŁ,ŻE MA SIĘ OD NIEGO TRZYMAĆ Z DALEKA BO ON KOCHA VICTORIĘ.TAK TO TAK BĘDZIE XD
    POZDRAWIAM :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo zrozumiałam.Dzięki za naukę z języka obcego tzn.no nie do końca obcego,ale inna gwara itd.No wiesz o co mi chodzi.Cieszę się ,że ci się podobają moje rozdziały.

      Usuń
  2. Anita jak śmiesz kończyć w tatki momencie ja sie pytam??????? Natychmiast pisz next bo jak nie to przy najbliźszej okazji cie dopadnei nogi z dupy powyrywam ♡♥♡♥♥♥♡♥♥♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń