W POPRZEDNIM ROZDZIALE
Wzięłam gitarę i tekst piosenki.Zaczęłam grać jej melodię,kiedy
zadzwonił dzwonek do drzwi.Otworzyłam i wpuściłam Hazze.Usiadłam w
salonie i on podążył w moje ślady.Zaczęłam mu grać piosenkę.Tekst łatwo
wpadał mi w ucho tak jak melodia.Zaczęłam śpiewać ,a po chwili na twarzy
loczka zagościł uśmiech.Ja też zaczęłam się uśmiechać.Wiedziałam,że go
kocham,kocham i to bardzo i powinnam naprawić to co zepsułam.You're the reason- piosenka
Kiedy skończyłam Harry usiadł obok mnie i wyszeptał do ucha "też cię kocham księżniczko"
-Harry przepraszam.Ja mam mętlik w głowie.Musiałam poukładać sobie dużo rzeczy.Od kiedy moja mama zamarła to... wszystko stało się inne.Trudne do przejścia.Praktycznie cały czas jestem w stresie i nie wiem którą drogą podążać.Chcę znaleźć jak najlepsze rozwiązanie ,a zamiast tego wszystko niszczę.Zmieniłeś mnie i cię kocham.Kocham cię takim jakim jesteś.
Wtedy złączył nas w pocałunku.
-Też cię kocham-powiedział.
-Ale czy to najlepszy wybór?
-Tak. Na pewno najlepszy.Kocham cię księżniczko.Musisz w końcu uwierzyć w siebie.
-Pomożesz mi w tym?
-Tak,a teraz idź spać,bo już jest późno.
-Dobranoc.
-Dobranoc.
Reszta nocy minęła bardzo dobrze.Bez żadnych przygód.Rano obudziłam się o 8.Było to jak dla mnie bardzo dziwne nagle naszło mnie natchnienie i zaczęłam pisać tekst piosenki.Pomysł był doskonały.Do duetu z z Harry lub jakimkolwiek innych chłopakiem.Wzięłam kartkę i mój pomysł wylałam na papier.Do tego muzyka i piosenka gotowa.This is me Jednak komponowanie nie jest tak proste jakby się wydawało.Tekst musi być zgrany z melodią i jest wtedy dobry jeżeli jego słowa oddają to co czujesz.Dobranie muzyki też nie jest takie proste.Jednak jakoś mi się udało.Wzięłam prysznic i się ubrałam.Dzisiaj przystałam na rurkach i bluzce.Zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie.Gdy je jadłam cisze zakłócił mi mój telefon.Był to menadżer.Odebrałam bez wahania.
-Tak?
-Victoria kochanie!Jak się masz?
-Tak mam nową piosenkę.
-Idealnie.Podeślij mi ją słońce.
-Dobrze.
Kiedy mi cukruje wiem,że chodzi o kolejny przebój.Jak powiedział tak zrobiłam.Od razu udałam się do auta.(nie wiem czy o nim wcześniej wspominałam) Uśmiechnięta i pewna ,że tekst jest idealny ruszyłam w stronę biura.Zapowiadał się na prawdę wspaniały dzień.Stanęłam przed drzwiami i grzecznie jak kultura nakazuje zapukałam.Gdy usłyszałam "proszę" nacisnęłam klamkę i drzwi popchnęłam w stronę pomieszczenia Larry'ego.Weszłam do środka.
-Usiądź.
Wykonałam jego polecenie i położyłam przed nim kartkę na której znajdowały się nuty i tekst piosenki.Przeczytał go i się uśmiechnął.To mi wystarczyło.
-A Victoria o co chodzi z tymi plotkami na temat Harry 'ego?
-yyyy no.No jesteśmy razem.A ... yy no o co chodzi.
-Po prostu uważaj na siebie.Wiesz ,akceptuje wasz związek,ale po prostu.Jest niebezpieczny.
-Spokojnie dam sobie rade.Dzięki za troskę.-powiedziałam oschle,wstałam i trzasnęłam drzwiami wychodząc.Byłam zła.Dlaczego wszyscy chcą mnie pouczać?!Co ja mam 6 lat?! Nie umiem o siebie zadbać?!Zła wsiadłam do auta i udałam się do jednaj z moich ulubionych kawiarni.Złożyłam zamówienie i usiadłam przy okrągłym stoliku ,który stał przy jednym z dużych okien.Zaczęłam nad tym wszystkim myśleć.Mój wzrok wędrował od jednego klienta przy stoliku do drugiego,kiedy zatrzymał się na dwóch mężczyznach,którzy gorliwie ze sobą rozmawiali na jakiś temat.Zaczęłam im się uważnie przyglądać.Zobaczyłam,że jeden z nich to Harry,a drugiego nie znałam.Nagle Harry wywrócił stolik i kierował się ku drzwiom frontowym,ale kiedy mnie zobaczył zatrzymał się.
-Vicky ja...
-Widziałam.I w tym problem.Ty... Właśnie o to chodzi,że ty... Ty i nikt inny.Odejdź!
-Victoria posłuchaj mnie.
-Nie zamierzam.- powiedziałam i wyszłam.
***
Kochani specjalnie dla was.Ponieważ was tak bardzo kocham dodaje dzisiaj drugi rozdział.Fakt ,że trochę późno bo wieczorem,ale ... Dziękuję wam,że go czytacie i komentujecie to dla mnie na prawdę wiele znaczy.Kocham was.
PIOSENKA this is me NIE JEST victorii justice LECZ demi lovato USŁYSZAŁAM JĄ W CAMP ROCK I MI SIĘ SPODOBAŁA.JEST DLA MNIE INSPIRACJĄ.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz